– Carina! – rozległo się wołanie. Po chwili dało się słyszeć rozdzierający krzyk. Dziewczynka straciła równowagę, potoczyła się po zboczu, po czym plusnęła do wody. Alexander jak szczupak rzucił się w fale i zanurkował.
Za nim wskoczył biały, owczarkowaty pies Pepe. Nagle spomiędzy fal wynurzyła się głowa Alexandra, a przy niej druga, Cariny. Pies także znalazł się przy nich. Cała trójka dotarła do płycizny. Pepe pomagał Alexandrowi holować dziewczynkę, ciągnąc za ramiączko kostiumu.
Potem otrzepał futro i tyle go widzieli...