Poezja Augusta Stramma realizuje jeden z głównych postulatów awangardy: minimum słów / maksimum znaczeń. Dziś August Stramm to poeta prawie zapomniany, a przecież sam Alfred Döblin napisał o nim, że: „Nikt nie dał tak obszernej siły napędowej ekspresjonizmowi w literaturze jak Stramm". August Stramm urodził się w roku 1874. Zaczął pisać około roku 1912. Zginął 2 września 1915 roku pod Horodcem. Projekt awangardowy przeszedł od tego czasu zmienne koleje losu. Zapewne za podstawowe doświadczenie tego nurtu uznać należy uwikłanie w ideologie obiecujące tworzenie „nowego człowieka". Wprawdzie to nie ideologie stanowiły – co w poezji Stramma wydaje się oczywiste – siłę napędową ekspresjonizmu, ale moralny imperatyw nakazujący literaturze świadczenie o ludzkim losie i człowieczej kondycji. Przy czym sprawą znaczącą jest nie tyle sam przedmiot zainteresowania, co sposób jego demonstrujenia – język. Awangarda była i nadal pozostaje próbą odpowiedzi na kryzys języka. Wiersz – a wiersze Augusta Stramma są realizacją wyśmienitą tego postulatu – staje się bezkompromisowym przekazem nagiego przedstawienia czy wyobrażenia, ogołoconym z wszelkiej ornamentyki czy naiwnej „poetyczności". Dotyczy to specyfiki rytmicznej wiersza, przekształcania składni czy zmiany funkcji gramatycznej słów. Zadanie translatorskie właściwie nie do wykonania. Podjął się tego – i chyba jedynie on miał szanse – Leszek Szaruga, i wykonał brawurowo. Tomik wierszy dwujęzyczny.
Nota od Tłumacza w sytuacji takich poetów, jak August Stramm czytelnik znający język niemiecki i zajmujący się poezją od razu wie, że ma do czynienia ze zjawiskiem niezwykłym i w oczywisty sposób „nieprzetłumaczalnym". Przystępując zatem do składania tego wyboru, miałem całkowitą świadomość ryzyka związanego z próbą spolszczenia tych wierszy. Lecz uznałem, że warto takie ryzyko podjąć choćby w imię zainteresowania tym autorem innych, którzy zapewne lepiej ode mnie będą potrafili oddać oryginalność tej poezji. O tyle to uzasadnione, że Stramm, mimo roli, jaką odegrał, nie jest obecnie, sto lat po swej śmierci, znany szerszej publiczności swojego własnego języka, choćby tej literaturą zainteresowanej. szczególnie bym się cieszył, gdyby ktoś efektywniejszy ode mnie podjął się kontynuowania kreacji polskiego Stramma. Tym bardziej, że widać dziś, że należy on do tej grupy awangardowych poetów przełomu XIX i XX stulecia, którzy, jak Wielimir Chlebnikow w Rosji, czynili z poezji niesłychanie staranny instrument nie tylko diagnozy kondycji świata,zwykle, za sprawą językowej maestrii, samopoznania człowieka u progu najszerzej pojętej współczesności. Jego występowanie w polszczyźnie porównać można do sytuacji, w jakiej znajdował się jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Paul Celan, którego wiersze jako pierwszy w szerszym wyborze przekładał Feliks Przybylak, którego translatorskie interpretacje wielu tłumaczy skłaniały do ostrych nawet polemik, co nie znaczy, że i oni nie ustrzegli się w swej pracy uchybień wobec oryginału. Niemniej dzięki nim Celan jest dziś konkretnie osadzony w świecie naszej rodzimej liryki. Cóż – tak już jest z poezją: w tłumaczeniach bardziej niż inne gatunki narażona jest na niezrozumienie, mylne interpretacje, pomyłki, choćby zwykłe błędy. Nie przypadkiem tom szkiców poświęconych sztuce przekładu Stanisław Barańczak zatytułował Ocalone w tłumaczeniu. Ale jeśli choć cząstkę oryginału udaje się ocalić, to już niemało. Leszek Szaruga
Podtytuł: Menscheit Und Andere Gedichte Tytuł oryginału: Menscheit Und Andere Gedichte ISBN: 9788364708336 Kod paskowy: 9788364708336 Autorzy: Stramm August Tłumaczenie: Szaruga Leszek Wydanie: 1 Rok wydania: 2018 Kod wydawcy: 20220 Miejscowość: Warszawa liczba stron: 114 Oprawa: Twarda PKWiU: 58.11.12 Format: 13.3x21.1 Głębokość (mm): 10 Waga: 0.24 Język oryginału: niemiecki Języki: polski Grupa towarowa: Książka
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.