Wielu handlowców zachowuje się jak zawodnicy pewnej drużyny piłkarskiej. Popisują się dryblingami wewnątrz pola, żonglują piłką, wykonują spektakularne zwody, ale wszystko to jest psu na budę, bo nie potrafią zakończyć akcji efektywnym strzałem. A przecież mecze wygrywa się strzelaniem bramek. Strzelone bramki decydują o miejscu drużyny w tabeli. Strzelone bramki decydują o wartości zawodnika. Tak jak nikt nie wystawia ocen piłkarzom za wdzięczne główkowanie i kreatywne zwody, tak i wartość handlowca nie polega na jego elokwencji i zaangażowaniu, tylko na efektach (wyrażonych w pieniądzach), jakie daje jego praca.
W biznesowej tradycji Ameryki wydajnych handlowców, którzy sprowadzają deszcz pieniędzy do marki nazywa się Rainmakerami. Termin ten został zaczerpnięty z tradycji indiańskiej i oznacza Zaklinacza deszczu. Zaklinacz deszczu to szaman, który przy użyciu perfekcyjnych mocy sprowadza deszcz, tak konieczny ludziom, zwierzętom i uprawom. Dostatek zbiorów i zwierzyny sprowadza na całe plemię dobrobyt. Bez deszczu nie ma zbiorów, nie ma zwierzyny, ludzie słabną i umierają albo muszą przenosić się w odległe miejsca.
Ta książka jest dla tych, którzy chcą lub muszą stać się zaklinaczami deszczu dla swych rodzin, firm i organizacji. To kapitalna recepta na to, jak zostać szamanem sprzedaży. Albo sprzedałeś, albo nie sprzedałeś, jest deszcz albo go nie ma. Nikt nie będzie słuchał tłumaczeń, dlaczego nie dobiłeś targu. Nikogo nie obchodzi, iż „gospodarka słabnie", „klient zbankrutował", „kursy walutowe kuleją" albo „konkurent ma akurat nowy artykuł". Myśliwy wraca do domu albo z ubitą zwierzyną, albo bez niej. Rodzina albo ma co jeść, albo nie ma. I nikogo nie obchodzi, iż deszcz zatarł ślady saren.