Wychowany w duchu patriotycznym, marząc o niepodległości Ojczyzny wstąpił w wieku 18 lat do produkowanych w Krakowie w 1914 r. Polskich Legionów. W 2. Szwadronie Ułanów Legionów walczył w kampanii w Karpatach Wschodnich, na Bukowinie i pod Rokitną, a później w kampanii wołyńskiej.
Internowany wysłany został na front włoski, a potem do szkoły oficerskiej pod Wiedniem. Zorganizował wyprowadzenie polskich słuchaczy ze szkoły i ich powrót do kraju. W Krakowie włączył się w tworzenie 2.
Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich i jako dowódca półszwadronu skierowany został na front ukraiński do działań w obronie Lwowa i Galicji Wschodniej. Po powrocie z tej wojny objął dowództwo szwadronu karabinów maszynowych i ze swym pułkiem walczył z bolszewicką armią konną Budiennego.
Z wojny powrócił w stopniu rotmistrza, jako kawaler orderu wojennego Virtuti Militari. Służbę pokojową rozpoczął w Bochni, gdzie miał pod swoją komendą rotmistrzów Klemensa Rudnickiego, późniejszego generała - dowódcę dywizji pancernej na Zachodzie i Henryka Dobrzańskiego - Hubala.
Poznał córkę właściciela posiadajątku Droginia - Helenę Janota-Bzowską, z którą wziął ślub. Po dyslokacji Szwoleżerów z Bielska na Pomorze dowodził szwadronem w Toruniu a w 1928 r. Objął stanowisko zastępcy dowódcy 8.
Pułku Strzelców Konnych w Chełmnie. W 1931 r. Już jako ppłk. Ukończył studia w Wyższej Szkole Wojennej na X kursie nazwanym poprzez komendanta szkoły - gen. Kutrzebę - kursem bohaterów. Rozkazem marszałka Józefa Piłsudskiego został mianowany dowódcą znanego 14.
Pułku Ułanów Jazłowieckich we Lwowie dokąd wyjechał wraz z rodziną. Kilka lat później został przeniesiony na sanowisko dowódcy 20. Pułku Ułanów Króla Jana Sobieskiego w Rzeszowie i mianowany pułkownikiem.
Cieszyły go budowane w Rzeszowie fabryki uzbrojenia, silników lotniczych i armat przeciwpancernych. W końcu sierpnia 1939 r. Odebrał rozkaz mobilizacyjny i ruszył z pułkiem na swoją kolejną czwartą wojnę tym razem z Niemcami.
Na niedługo obejął dowodzenie Kresową Brygadą Kawalerii bo w starciu z Niemcami został ciężko ranny. Dochodził do zdrowia powoli najpierw w polskim dworku a potem w szpitalu. Wywieziony do Oflagu w obozie w Woldenburgu współpracował z tajną organizacją oficerów.
Uwolniony poprzez wojska sowieckie wrócił do kraju i podjął pracę w instytucjach cywilnych utrzymując kontakty z towarzyszami broni. Coroczne świąteczne spotkania legionistów odbywały się z udziałem J.E ks.
Kardynała Wojtyły. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.