Stanisław Sojka obecny jest na polskiej scenie muzycznej od drugiej połowy lat 70. W tym czasie wydał łącznie aż 14 albumów studyjnych. Nie sposób nie wspomnieć również o różnorodnych kompilacjach, płytach koncertowych i nagraniach okolicznościowych, które stworzył. Wszystkie te płyty składają się na bardzo pokaźną dyskografię. Przyjrzyjmy się jej z bliska.
Początki kariery
Płyta, która jako pierwsza trafiła na półki sklepowe, otrzymała tytuł roboczy Don’t you cry. Uwieczniono na niej wykonania, które zarejestrowane zostały podczas występu w Filharmonii Narodowej w Warszawie. W czasie realizowania tej debiutanckiej płyty wokaliście towarzyszył znany trębacz, Ziut Gralak. W 1981 roku przyszedł czas na nagrania zarejestrowane na potrzeby albumu Blublula.
Było ich niewiele, bo zaledwie siedem, ale w ich aranżowaniu udział wzięły największe muzyczne sławy. Wśród nich znaleźli się Wojciech Karolak i Zbigniew Wegehaupt. Tworzenie tego projektu, jak wspominał wokalista, było wspaniałą przygodą z jazzem na światowym poziomie. Wiadomo też, że był on motorem napędowym do dalszych działań. Dlatego Soyka nie osiadł na laurach i bardzo prężnie realizował kolejne muzyczne twory?
W latach 80. zrealizował ich jeszcze pięć. Powstanie niektórych z nich wiąże się z ciekawymi przygodami. Było tak w przypadku materiału Soyka sings Ellington, który nagrywany był w czasie stanu wojennego. Wówczas, by przemieszczać się pomiędzy hotelem a teatrem STU, trzeba było legitymować się za każdym razem, gdy po mieście poruszało się w trakcie godziny policyjnej.
Najważniejsze jest jednak to, że wysokim kunsztem muzycznym odznaczały się też pozostałe spośród realizowanych w tamtym czasie płyt. Wśród nich należy wymienić RCA, która była pierwszą kompozycją w pełni autorską, oraz In Concert, której owocem było rozpoczęcie niezwykle inspirującej i długotrwałej współpracy Soyki z Januszem Yaniną Iwańskim.
Płyty wydane w latach 90.
Pierwszemu zbiorowi nagrań wydanemu w nowej dekadzie nadano tytuł Soyka Acoustic. Był też jednym z tych, który został wydany niezależnie od wielkich wytwórni płytowych. Mecenat nad całym przedsięwzięciem objął Dieter Meier, który zadbał o to, by utwory wokalisty trafiły do słuchaczy. Sprzedano wówczas 400 tysięcy kopii. Sam muzyk określił to wydarzenie mianem przełomu w swojej karierze.
Później przyszedł czas na trzy wydawnictwa będące owocem współpracy z Yaniną, wśród nich Radical Graża, które uznane zostało za najbardziej rockowe w działalności muzyków. W międzyczasie utrwalono też na ścieżkach dźwiękowych sonety Shakespeare’a i polskie kolędy. Pielęgnowano także współpracę z zespołem Tie Break, która zaowocowała longplayem Retrospekcja. Później przyszedł jeszcze czas między innymi na No. 17 oraz Soyka Sings.
Nowe milenium – nowe nagrania
Ten etap twórczości, trwający po dziś dzień, otwiera Sztuka błądzenia – miła w odbiorze kompilacja utworów wykonanych w trakcie dwóch sesji nagraniowych. W 2001 roku w ręce słuchaczy trafiły z kolei Polskie pieśni wielkopostne. Później grono odbiorców dostało szansę zapoznania się z albumami Soykanova, Soyka Sings Love Songs, Życie to krótki sen.
Wyjątkowo ciekawym wydawnictwem z tamtego okresu było też Soyka solo recital, będące zapisem solowych aranżacji największych hitów pianisty i piosenkarza. Wykonał on na te potrzeby 16 największych spośród swoich najbardziej znanych utworów.
Później przyszła pora na zmierzenie się z największą polską autorką tekstów poetyckich – Agnieszką Osiecką. Zapisem tych prób są dwie części Soyka…tylko brać. Osiecka znana i nieznana, na potrzeby których zrealizowano aranżacje takich utworów jak Tango Warszawo czy Co by było gdyby nam zabrakło.
Nie można też nie wspomnieć o takich longplayach jak: Stanisław Soyka śpiewa 9 wierszy Czesława Miłosza, W hołdzie Mistrzowi LIVE CD+DVD, Absolutnie nic…, a także Strug. Leśmian. Soyka. Każda z tych płyt zawiera utwory bazujące na tekstach największych poetów i twórców polskiej muzyki. Nie sposób też pominąć znakomitego wydawnictwa Swing Revisited, które uzyskało status platynowej płyty.
Wszystkie opisane w artykule, najważniejsze płyty Stanisława Soyki są prawdziwym, muzycznym majstersztykiem. Wielki kunszt tego artysty cenią podobni mu wirtuozi z całego świata. Jeśli jeszcze nie było wam dane zapoznać się z tymi znakomitymi wydawnictwami, warto nadrobić zaległości.