Wszyscy wiemy, że praca w branży filmowej przynosi, szczególnie aktorom w Hollywood, ogromne pieniądze. Można przekonać się o tym, czytając nasz artykuł o najbogatszych aktorkach 2015 roku. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że niemniej zarabiają także najsławniejsi aktorzy. Ich roczne dochody opiewają na dziesiątki milionów dolarów. Który z nich zarobił najwięcej we wspomnianym 2015 roku?
Matt Damon – 25 milionów dolarów
Jak się okazuje, aktor znany przede wszystkim z takich filmów jak Marsjanin i Interstellar jest najmniej zamożny z całej stawki. Zdobywca Oscara za scenariusz filmu Buntownik z wyboru i kilku innych ważnych nagród nieustannie gra w kolejnych produkcjach filmowych. Występował w filmach największych reżyserów: superprodukcjach Spielberga, Thorntona i Smitha.
Will Smith – 26 milionów dolarów
„Niewiele” więcej od Damona zarobił w zeszłym roku aktor, który swoją karierę rozpoczął w serialu Bajer w Bel-Air. W chwili obecnej w filmach występuje już jego syn, ale Will nadal jest czynny zawodowo. Ostatnio mogliśmy zobaczyć go w takich produkcjach filmowych jak Fokus czy Wstrząs.
Matthew McConaughey – 26,5 miliona dolarów
Gwiazdor urodzony w 1969 roku doczekał się już niejednej nagrody honorującej jego osiągnięcia. Ostatnio otrzymał statuetkę Oscara w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy w filmie Witaj w klubie. W związku z tym samym filmem otrzymał także Złoty Glob w kategorii Najlepszy aktor. Zarabia także na reklamach produktów marki Dolce&Gabbana.
Channing Tatum – 29 milionów dolarów
Ten amerykański aktor i producent filmowy stał się sławny dzięki filmowi Step Up: Taniec zmysłów. Ostatnio mieliśmy okazję oglądać go także w filmie Jupiter: Intronizacja, gdzie wystąpił u boku Mili Kunis. Przez magazyn „People” został uznany za „najprzystojniejszego mężczyznę świata”. Cały czas walczy jednak o to, by zostać najbogatszym aktorem, ale do tego droga jeszcze daleka.
Dwayne Johnson – 31,5 miliona dolarów
Znany wrestler i aktor urodził się w Hayward. Od samego początku kariery nieustannie piął się w górę. Wystąpił w wielu znanych amerykańskich produkcjach. Wśród nich wymienić można filmy Hercules i Szybcy i wściekli 7. Nic dziwnego, że znalazł się na najwyższych miejscach różnorodnych rankingów najlepiej zarabiających aktorów w 2013 roku. Dwa lata później, jak widać, wyprzedziło go kilku kolegów z branży. Przekonajmy się, kto.
Salman Khan – 33,5 miliona dolarów
Bollywoodzki aktor wyprzedził w zeszłorocznym rankingu wielu swoich amerykańskich kolegów. Jako jedna z nielicznych gwiazd indyjskiego przemysłu filmowego znalazł się wśród najbardziej zamożnych artystów filmowych. Ostatnio wystąpił w produkcji o nazwie Kick, która realizowana była między innymi na ulicach Warszawy. Publiczności dał się jednak poznać już 16 lat temu, gdy po raz pierwszy pojawił się na srebrnym ekranie.
Tom Cruise – 40 milionów dolarów
Gwiazda światowego formatu znana jest widzom od ponad 20 lat. Nieustannie odgrywa kolejne ważne role. Ostatnio wystąpił w filmie Mission Impossible: Rogue Nation.
Vin Diesel – 47 milionów dolarów
Gdy widzimy takie kwoty, oznacza to, że zbliżamy się do czołówki najlepiej zarabiających aktorów. Wśród nich musiał znaleźć się gwiazdor znany z cyklu filmów Szybcy i wściekli. Zapracował na swoją pozycję w ubiegłorocznym rankingu głównie rolą w najnowszej części serii.
Jackie Chan – 50 milionów dolarów
Aktor przyszedł na świat w Hongkongu. Występował u boku największych sław światowego kina. Dał poznać się już w trakcie gry u boku Bruce’a Lee. Dzisiaj jest gwiazdą znaną na całym świecie. Ostatnim filmem, w którym zagrał, była produkcja o nazwie Wojna imperiów.
Robert Downey Jr. – 80 milionów dolarów
Zwycięzca plebiscytu zdeklasował rywali. Już trzeci rok z rzędu stał się najlepiej zarabiającym aktorem Hollywood. Większość pieniędzy zarabia na realizowaniu kolejnych części serii Avengers. Ostatnim filmem, w którym można go zobaczyć, była superprodukcja Kapitan Ameryka: Wojna superbohaterów.
Najsławniejsi aktorzy zarabiają naprawdę astronomiczne sumy. Biorąc jednak udział w realizacji tak wysokobudżetowych filmów, trudno się temu dziwić. Pozostaje jedynie czekać na informacje o tym, kto znajdzie się w kolejnym rankingu.