Gracze uwielbiają dzielić się na klany. Dwie dekady temu linia demarkacyjna przebiegała między fanami Amigi i Commodore'a, dziś pojedynek toczy się między zwolennikami PS4 i Xbox One. Czy słusznie? Sprawdzamy jakie są zalety i wady obydwu konsol.
Zarówno Sony, jak i Microsoft swoje konsole najnowszej generacji wypuściły już dwa lata temu. Skoro opadł pierwszy kurz i producenci zdążyli poprawić największe niedociągnięcia, możemy wreszcie rzeczowo podejść do oceny obydwu maszyn.
Wygląd konsoli
To jedna z najbardziej subiektywnych kategorii, dlatego właśnie od niej zacznę porównanie. Xbox One w porównaniu z wysmukloną wersją swojej poprzedniczki wygląda nieszczególnie atrakcyjnie. Ot - czarna, kanciasta skrzynka. Dzięki tej prostocie jednak dość przyjemnie można swoją konsolę modyfikować dokładając “skórkę” z grafiką z ulubionej gry, albo innymi dodatkami. PS4 jest mniejsza, lżejsza i z miejsca uderza swoją drapieżnością. Ostre linie, załamania, błękitny pasek podświetlenia - albo to pokochasz, albo znienawidzisz. Także w przypadku produktu firmy Sony istnieje wiele ciekawych dodatków i modyfikacji pozwalających spersonalizować wygląd - od naklejek po futurystyczne ładowarki do kontrolerów.
Kontrolery
Skoro już o padach mowa, Xbox od samego początku oferował przedmiot doskonały. Kontroler do popularnej “360”, czyli konsoli poprzedniej generacji, był idealnie wyważony. Wielu graczy narzekało na samą konsolę, ale pozostawało wiernych produktowi Microsoftu ze względu na manetkę. Kontrolery do wcześniejszych wersji PlayStation nie należały do zbyt wygodnych. Ich wyważenie pozostawiało sporo do życzenia, a rozmieszczenie przycisków często powodowało u graczy o większych dłoniach skurcze. O ile projektanci z USA postanowili nie ulepszać za mocno czegoś, co już jest chwalone, o tyle Sony mocno popracowało nad padami do PS4. W ten sposób wraz z nową konsolą otrzymujemy manetki, które wreszcie dobrze leżą w dłoniach. Oprócz nieco zmodyfikowanego ułożenia poszczególnych grup przycisków posiada także touchpad, oraz bajer na miarę ery mediów społecznościowych - przycisk “share”. Lubicie to?
Moc obliczeniowa
PlayStation 4 przebija Xbox One mocą obliczeniową. Od chwili debiutu na rynku parametry pozwalały na bezproblemowe odpalanie gier w rozdzielczości 1080p, podczas, gdy nabywcy XO musieli zadowolić się rozdzielczością 920p. Lepszy wygląd gier na konsoli firmy Sony był faktycznym problemem przy niezależnych produkcjach o mniejszym budżecie - największe firmy developerskie na rynku gier dostosowywały bowiem odpowiednio wersje swoich popularnych tytułów tak, by użytkownicy nie zauważali niedostatków grając w niższej rozdzielczości. Problem rozwiązano wypuszczając nową wersję oprogramowania pozwalającą na wyświetlanie gier w opcji Full HD. Nie zmienia to faktu, że PS4 ma mocniejszą kartę graficzną (dla miłośników liczb: 1,84 teraflopów, przy 1,23 teraflopach XO), a pamięć ram, choć w obydwu przypadkach wynosi 8GB, to dla PS4 jest wyższa częstotliwość (taktowanie 5500 MHz).
Kompatybilność wsteczna
Bardzo drażliwy temat, zwłaszcza wśród tych graczy, którzy kilka lat temu zainwestowali w rozbudowę swojej biblioteki o gry na fizycznych nośnikach. W tej konkurencji rozwiązanie oferowane przez Xbox One jest znacznie bardziej sprawiedliwe - otóż coraz więcej starych tytułów znanych z Xbox 360 można po prostu pobrać sobie na nową konsolę dzięki usłudze Xbox Live. W przypadku PS4… cóż - możemy sobie wypożyczać kompatybilne wersje naszych starych gier z PS3 za opłatą i grać w opcji live stream w ramach usługi PS Now.
Oferta gier
Polityka producentów gier najczęściej sprowadza się do tego, że największe tytuły są dostępne dla użytkowników obydwu konsol, są jednak takie gry, na które zagrać można tylko na PS4 albo wyłącznie na XO. W przypadku konsoli firmy Microsoft są to naprawdę popularne i chwalone gry - na przykład najnowsza edycja Tomb Raidera, Halo, czy Gears of War.
PS4 chwalone jest nie tyle za ekskluzywne tytuły (choć tu ma w swoim katalogu Killzone, czy wysoko ocenianą grę Bloodborne), ale przede wszystkim za wspieranie niezależnych developerów i bogatą ofertę gier niszowych. Zachęcająco dla fanów brzmią też plany wydawnicze dedykowane dla użytkowników PS4 premiera czwartej części Uncharted, przygodówki Zero Down Horizon, czy choćby piątej części kultowej “bijatyki” Street Fightera.
Dodatki
Zarówno Microsoft, jak i Sony oferują do swoich konsol przystawki, dzięki którym gracz może w sposób bardziej aktywny fizycznie uczestniczyć w rozgrywkach. W przypadku XO jest to znany już dobrze i lubiany Kinect - tu rewolucji nie należy się spodziewać. Dla PS4 to PS Move i Eye, ale już niebawem dostępne mają być zestawy PS VR, czyli gogle, dzięki którym zmieni się zarówno sposób sterowania, jak i doświadczania gier. Obydwaj producenci pozwalają też na granie na drugim ekranie - XO dzięki technologii Xbox Glass, a PS za pomocą PlayStation app, oraz PS Vita.
Multimedialność
Już konsole poprzedniej generacji pozwalały na to, by gracze używali ich jako kina domowego i odtwarzaczy muzyki. Xbox One z założenia miał być tą jedyną czarną skrzynką, którą podpinasz do swojego telewizora. W USA udało się to w 100%, bo za pośrednictwem konsoli można też oglądać telewizję kablową, satelitarną i naziemną, oraz internetową (fanom seriali rzucę tu dwa hasła: Netflix oraz HBO Go - to powinno wyjaśnić wszystko). W Polsce jest mniej różowo. Najwygodniej zmienić XO w odbiornik telewizyjny za pomocą dedykowanego tunera, który wpinamy do wejścia HDMI. Po zainstalowaniu telewizja działa jak wszystkie inne aplikacje, można podzielić ekran na dwie części - na jednej oglądać film, a na drugiej grać, albo… na telefonie oglądać serial, a na telewizorze walczyć z hordą rozwydrzonych zombie.
PS4 w podobny sposób jak Xbox One pozwala na to, by w czasie, gdy inni domownicy korzystają z dużego ekranu podłączonego do konsoli, grać na PS Vita. Urządzenie firmy Sony natomiast niestety nie może stać się “jedynym pudełkiem w pokoju” i zastępować nam tunera, nie ma nawet wejścia HDMI. Producent z miejsca oddał pole przeciwnikom, wiernych fanów PS4 pozostawiając w nieutulonym żalu.
Która konsola wygrywa w tym pojedynku? Cóż - zdaję sobie sprawę, że zarówno najwierniejsi fani Xboxa, jak i PlayStation pozostaną nieprzejednani. Jeżeli dopiero zamierzacie zacząć swoją przygodę z konsolami, warto, byście odpowiedzieli sobie na dwa dodatkowe pytania:
- po pierwsze: czy ufacie wielkim obietnicom (PS4), czy może wolicie cieszyć się już teraz (XO);
- po drugie, czy zaufacie sprawdzonym rozwiązaniom i faktycznej multimedialności (XO), czy spróbujecie eksperymentów, nowinek technicznych oraz pójdziecie w świat niezależnych produkcji mając realny obraz Full HD (PS4).
Niezależnie od wszystkiego - obydwie konsole to wysokiej jakości urządzenia, które sprawdzą się nie tylko w domu zapalonego gracza.