Występy na żywo zdecydowanie różnią się przygotowaniem od tych nagrywanych godzinami w studiu nagraniowym. Chociaż jedne i drugie bywają wyreżyserowane, tych pierwszych nie sposób powtórzyć, gdy coś pójdzie nie tak jak powinno. Występy gwiazd telewizyjnych na żywo czasami kończą się przez to ogromnym skandalem.
Kamil Durczok i jego najgorsza wpadka
To jedna z tych osób, które zaliczyły w ostatnich latach najbardziej spektakularny upadek. Szef Faktów TVN, bardzo znany i doceniany dziennikarz, stracił bowiem panowanie nad sobą tuż przed wydaniem jednego z serwisów informacyjnych. Jego monolog dotyczący brudnego stołu zarejestrowały bowiem kamery. Dystyngowany prezenter w trakcie pracy makijażystki bardzo niekulturalnie zwymyślał osobę odpowiedzialną za utrzymanie czystości w studio. Po tej wpadce, posypały się także inne skandale z udziałem tej znanej gwiazdy telewizji. Finalnie zakończyła się jej współpraca ze stacją TVN, która od lat była pracodawcą Durczoka.
Marcin Prokop w rozdartych spodniach
Jeden z najpopularniejszych polskich prowadzących miał na antenie niezłego pecha. W trakcie programu na żywo pękły mu bowiem spodnie. Współprowadząca program Dorota Wellman nie potrafiła powstrzymać się od śmiechu. W tym trudnym momencie sam zainteresowany wykazał się jednak stoickim spokojem i trzeba przyznać, że w wielkim stylu wybrnął z niekorzystnej dla siebie sytuacji. Tego występu na żywo nie może jednak zaliczyć do udanych.
Nie tylko Rusin i Kraśko przejęzyczyli się na wizji
Gwiazdy polskiej telewizji mają na swoim koncie wiele różnorakich pomyłek językowych. To błędy, które często zostają niezauważone, jednakże bywa też tak, że uwiecznione przez internautów trafiają do sieci, gdzie pozostają na zawsze. Błędy językowe zdarzyły się nawet takim sławom jak Kinga Rusin, która podczas przeglądu prasy w programie telewizyjnym “Dzień dobry TVN” usilnie powtarzała “prezydent Berlusconi”. Przejęzyczenie byłoby wybaczalne, gdyby były premier Włoch był mało znanym politykiem. Jest on jednak kojarzony przez chyba każdego dzięki skandalom, których był uczestnikiem.
Podczas pracy w studiu TVP przejęzyczenia zdarzyły się także Piotrowi Kraśko. Literówki wywołały zapewne wiele śmiechu wśród widzów jego programu. Jak widać pomyłki słowne zdarzają się nawet bardzo doświadczonym prezenterom i reporterom. Można by także wyliczać przykłady wpadek wśród ich mniej doświadczonych kolegów, występujących w lokalnych stacjach telewizyjnych.
Koncerty z playbacku
Gwiazdami telewizji są nie tylko dziennikarze i prezenterzy. Należą do nich także dobrze znani wokaliści. Trzeba przyznać, że ich wystąpienia publiczne na żywo również czasami odbiegają od tego, co chcielibyśmy obserwować i usłyszeć z widowni podczas koncertów. Liczne potknięcia mają za sobą zarówno zagraniczne gwiazdy, jak również rodzimi wokaliści.
Była żona Michała Wiśniewskiego, Mandaryna, podczas Sopot Trendy Festiwal 2005, ujawniła swoim występem absolutny brak talentu wokalnego. Po wyjściu na scenę nie potrafiła czysto zaśpiewać nawet jednego dźwięku, a jej głos bardzo odbiegał od tego, zarejestrowanego na płytach w studio. Ten jeden występ zostawił cień na całej karierze tej świeżo upieczonej wtedy wokalistki popowej.
Śpiewanie na żywo to wyzwanie dla każdego chyba wokalisty. Amerykańskie gwiazdy telewizji także wielokrotnie dały o sobie złe świadectwo. Wystarczy przytoczyć koncerty takich sław jak Katy Perry, Nicki Minaj, Justin Bieber. Wiele razy okazywało się bowiem, że osoby te korzystały z playbacku podczas swoich występów na żywo. Niejednokrotnie było to tak rażące, że publiczność była wręcz oburzona tym, co obserwowała na scenach całego świata.
Podobną sławę zyskał niegdyś Enrique Iglesias, który podczas występu w Warszawie zaliczył wpadkę “wyjąc” do mikrofonu podczas koncertu z playbacku. Podobno sytuacja ta stała się dla artysty wielkim koszmarem i przez długi czas, przy każdej okazji udowadniał, że jednak potrafi śpiewać.
Taki jest jednak show biznes, a osoby, które swą sławą zarabiają ogromne pieniądze, nie przejmują się zbytnio opisanymi sytuacjami. Wierzą bowiem, że ich fani wybaczą im te porażki, nadal kupując ich nowe płyty. Dzięki temu są wobec siebie bezkrytyczni i bez problemu radzą sobie z takimi potknięciami. Wygląda na to, że niezależnie od tego, jak popularna jest gwiazda telewizji i z czego słynie, może przydarzyć się jej niechlubny występ na żywo. Bywa, że ma on opłakany skutek, a innym razem pozostaje jedynie śmieszną anegdotą. Wiadomo jednak, że osoby sławne wychodzą najczęściej cało z każdej, nawet najgorszej opresji.