Każdy kiedyś grał w Chińczyka lub chodził „Na grzyby”, ale z wiekiem większość zastąpiła pionki i kostki padami do konsoli. Tradycjonaliści zamiast upodobań zmienili gry na takie, które stanowią większe wyzwanie i dają mnóstwo frajdy. Przedstawiamy gry towarzyskie, które rozkręcą każde spotkanie.
Dixit
Planszówka tylko z nazwy, bo choć ma planszę i pionki, najważniejsze elementy gry to karty i kreatywność graczy. Uczestnicy zabawy dostają kilka kart z ilustracjami, a w kolejnych rundach każdy zostaje „bajarzem”. Bajarz musi wymyślić krótką historię, skojarzenie, słowo lub dźwięk, które nawiązuje do jednej z jego kart. Zadaniem reszty uczestników jest odgadnięcie, o której z nich mowa. Ilustracje na kartach bywają bardzo nietypowe, więc wyobraźnia bajarza musi być duża, ale hasło nie może być ani zbyt oczywiste, ani za bardzo abstrakcyjne. Balans to klucz, bo gdy hasło odgadną wszyscy lub nikt na nie nie wpadnie - ani gracze, ani bajarz nie zdobywają punktów. W Dixit odnajdą się uczestnicy w różnym wieku i o rozmaitym usposobieniu, choć efekty mogą być przeróżne – czasem bardzo trudno odgadnąć, jakimi ścieżkami podąża czyjaś wyobraźnia.
Sabotażysta
Jeśli pamiętacie grę Mafia z lat dzieciństwa, Sabotażysta powinien przypaść wam do gustu. Akcja nie dzieje się jednak w opanowanym przez przestępców miasteczku, ale w kopalni krasnoludów, którzy próbują dotrzeć do skarbu tworząc kolejne tunele. W ich gronie kryją się jednak sabotażyści, którzy chcą zgarnąć złoto tylko dla siebie. Każdy gracz na początku losuje postać i nie może zdradzić, do której grupy się zalicza – to mogą ujawnić tylko jego działania. Jak łatwo odgadnąć, sabotażyści maja za zadanie budować swoje tunele tak, by jednocześnie utrudnić życie innym i utorować sobie drogę do skarbu. Ogromnym plusem gry jest mnogość zwrotów akcji i scenariuszy – sieć tuneli na dobrą sprawę ogranicza tylko liczba kart. Rozgrywkę urozmaicają karty specjalne, a przy odgadywaniu, kto próbuje pokrzyżować nam szyki, emocje są gwarantowane.
Kolejka
Życie w PRL pod wieloma względami przypominało szkołę przetrwania, również w kwestii zdobywania najbardziej podstawowych przedmiotów codziennego użytku. Właśnie ten aspekt jest motywem przewodnim Kolejki. Jej uczestnicy muszą sprawnie i jak najszybciej skompletować „dobra” potrzebne na konkretną okazję, taką jak wyposażenie mieszkania czy organizację wczasów.
Każdy z pięciu graczy musi jak najszybciej zdobyć wszystkie zakupy z listy po które wysyła 5 swoich pionków. Zadanie jest łatwe tylko z pozoru, bo towary są oczywiście reglamentowane, a dodatkowe karty, takie jak „Pan tu nie stał” czy „Kobieta z dzieckiem” pomagają wyrzucać konkurentów z kolejki. Strategiczne dylematy przy tej okazji to też dobry pretekst do wspominek i pokazania młodszym uczestnikom, że konsumpcjonizm i wszechobecne supermarkety pełne produktów to, przynajmniej w polskich realiach, stosunkowo nowy wynalazek.
Taboo
Tu również brakuje planszy, ale dobra zabawa jest gwarantowana. Istotą gry Taboo jest opisanie hasła bez używania słów zakazanych tak, żeby drugi uczestnik je odgadł. Przykładowo, jeśli hasło brzmi „zając”, w jego opisie nie możemy użyć słów kicać, marchewka, uszy i wilk. Rozrywkowy charakter rozgrywki często jest wprost proporcjonalny do zażyłości uczestników, którzy z wielu wypadkach mogą nawiązywać do wspólnych wspomnień czy wydarzeń z życia, na pozór nie mających nic wspólnego z hasłem. Każda zgadywanka jest oczywiście ograniczona czasowo, a za użycie słów zakazanych traci się punkty, więc nastawieni na wynik muszą uważać. Cała reszta powinna w pełno zadowolić się zabawą i językowymi łamańcami, które z pewnością się pojawią.
Czarne historie
W większość wspomnianych wyżej gier można grać we dwójkę, choć preferowane jest większe grono osób. W przypadku Czarnych historii nawet para graczy może bawić się świetnie, jeśli łączy ją zamiłowanie do strasznych historii. Na kartach do gry zapisany jest przebieg (często makabrycznych), zdarzeń w wersji ogólnej i skróconej. Jeden gracz zna cała historię, natomiast reszta tylko jej zarys, na podstawie którego trzeba odtworzyć przebieg wydarzeń. Śledztwo polega na zadawaniu pytań, na które znający historię może odpowiadać wyłącznie „tak” lub „nie” i to z pomocą tych strzępków informacji uczestnicy muszą odgadnąć szczegóły Czarnej historii.
Jeśli nasze typy nie spełnią waszych oczekiwań, bez obaw – planszówek i karcianek o towarzyskim charakterze jest mnóstwo, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Fanom strategii może przypaść do gustu budowanie własnej farmy w Agricola, wiedzę sprawdzi Trivial Pursuit, a poszukiwaczom bogactwa polecamy odświeżone Monopoly w jednej z kilkunastu różnych wersji: od Avengersów po Hobbita.