Zgorzkniały detektyw z przeszłością, błyskotliwy inspektor z cynicznym uśmiechem czy bezkompromisowy prokurator łamiący serca i prawo – takie postacie śledczych zazwyczaj zapełniają karty powieści kryminalnych. Detektywki to wciąż rzadkość, ale wraz z wysypem autorek, również one wkroczyły na scenę. Przedstawiamy pięć bohaterek, które żadnej śledczej pracy się nie boją.
Robin Ellacott
W kilka lat po zbiciu fortuny na serii o Harry'm Potterze, J.K.Rowling postanowiła spróbować sił w pisaniu kryminałów. Robi to pod męskim pseudonimem, jako Robert Galbraith, a bohaterami swej serii uczyniła parę śledczych - detektywa Cormorana Strike'a i jego asystentkę Robin Ellacott. W pierwszych dwóch książkach to Strike gra pierwsze skrzypce, jednak w najnowszej to Robin w dużej mierze przejmuje inicjatywę chcąc udowodnić, że Cormoran powinien traktować ją jak równą sobie.
Śliczna, delikatna dwudziestolatka i weteran wojenny z burzliwą przeszłością są jak ogień i woda, ale świetnie się uzupełniają. Robin jest błyskotliwa, skuteczna w docieraniu do informacji, nieustraszona i niezwykle zdeterminowana – na tyle, by dla wymarzonej pracy położyć na szali długoletni związek. Robin ujmuje, ponieważ jest typem dziewczyny z sąsiedztwa, która mimo sceptycyzmu niemal całego otoczenia (z szefem włącznie) dąży do celu, którym jest zostanie detektywem z prawdziwego zdarzenia.
Erica Falck
Jeśli lubicie kryminały i dotąd nie słyszeliście o Erice Falck z Fjällbacki jest spora szansa, że żyjecie pod kamieniem. Seria autorstwa Camilli Lackberg to międzynarodowy bestseller, luźno oparty na życiu samej pisarki, która dała głównej bohaterce swój zawód i osadziła ją w szwedzkiej miejscowości, w której sama dorastała. Erika śledczą zostaje przez przypadek, gdy odkrywa śmierć przyjaciółki z dzieciństwa.
Umiejętność wyszukiwania i łączenia informacji, którą posiadła jako pisarka, wykorzystuje do tropienia morderców w parze ze swym mężem Patrikiem, oficerem lokalnej policji, który usilnie stara się ukrócać zapędy żony z obawy o jej bezpieczeństwo. Erika uosabia pragnienia wszystkich kobiet, które ceniąc ciepło domowego ogniska, od życia nieustannie oczekują czegoś więcej.
Okazyjne dawki adrenaliny napędzają ją do działania. Chcąc rozwiązać zagadkę nie cofa się przed nadstawieniem karku. Jej ujmująca osobowość, poczucie humoru i łatwość w nawiązywaniu kontaktów sprawiają, że skutecznie wyciąga z rozmówców nawet te informacje, które woleliby ukryć.
Julia Dobrowolska
Będące w ostatnich latach na fali polskie autorki kryminałów także mają talent do powoływania do życia niezwykle ciekawych bohaterek. Jedną z takich postaci jest Julia Dobrowolska, bezkompromisowa tropicielka, która stała się centralną postacią serii książek Gai Grzegorzewskiej. Wzięta detektywka musi walczyć o uznanie po dwakroć bardziej, niż jej męscy konkurenci.
Seksowna, zawsze świetnie ubrana blondynka jest opanowana i ujmująca, ale tylko na potrzeby programu telewizyjnego, w którym występuje. Kobiety jej nie lubią, a mężczyźni zamiast wyciągać na randki wolą pić z nią wódkę. Najbliższym przyjacielem, współpracownikiem (i okazyjnie też kochankiem) Julii, dla kontrastu autorka uczyniła geja, Wiktora Bergena.
Vera Stanhope
Opisane wcześniej bohaterki to detektywki samozwańcze prowadzące walkę z przestępcami prywatnie i przy niewielkim wsparciu policji. W brytyjskich kryminałach intrygujący detektyw zazwyczaj ma odznakę, co miewa swoje wady i zalety. Jedną z ciekawszych kobiecych twarzy w tym gronie jest Vera Stanhope, bohaterka bestsellerowych powieści Ann Cleeves.
Vera jest doświadczoną śledczą w średnim wieku, zmęczoną latami pracoholizmu i alkoholowego uzależnienia, które w niczym nie ujmują jej błyskotliwości w rozwiązywaniu zagadek. Vera nie znosi sprzeciwu, a jej dowcip podszyty jest cynizmem, co nie oznacza, że nie lubi ludzi. Pod swoje skrzydła wzięła młodego sierżanta Joe Ashworta, który wspiera ją w śledztwach. Anne Cleves obdarzyła swą bohaterkę cechami przypisywanymi popularnym detektywom płci męskiej, co nie ujmuje Verze sympatii, potwierdzonej dobrą oglądalnością serialu z jej udziałem emitowanym od 5 lat w brytyjskiej stacji ITV.
Sasza Załuska
Bohaterka stworzona przez Katarzynę Bondę to przewrotny dodatek do zestawienia, ponieważ sama autorka, nie bez racji, protestuje przeciwko nazywaniu jej kryminałów „babskimi”. Sposób przedstawiania Saszy na pierwszym planie stawia jej umiejętności zawodowe – jest profilerką, która powraca do kraju po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield. Przybywa z tajemnicą, która w pierwszych dwóch z planowanych czterech części serii „Żywioły”, zostaje jedynie zarysowana.
Jasne jest, że Sasza to „kobieta z przeszłością”, której elementem jest przezwyciężone uzależnienie od alkoholu. Po powrocie do Polski Sasza chce poukładać swoje życie, jednak niemal natychmiast wplątuje się w kolejną intrygę kryminalną. Sasza nie szuka emocji czy adrenaliny, jednak wypadki znajdują ją same. Bohaterka Bondy nie należy do tych, które natychmiast dają się lubić, ale jest w niej wiele prawdy o losie współczesnych kobiet, rozdartych między pragnieniem rodziny, ambicjami i chęcią zadania kłamu stereotypom, przez które postrzegano ich matki i babki.
Ciekawe postacie kobiecych śledczych to nie tylko domena literatury, ale także telewizji. Ellie Miller z serialu „Broadchurch”, Sarah Lund z „Forbrydelsen” (lub amerykańskiego remake'u – „The Killing”) czy Stella Gibson w „Upadku” to tylko kilka fascynujących detektywek, które w niczym nie ustępują swoim męskim odpowiednikom.